A radiowozów w Oslo jest bardzo dużo. Mało tego – w ciągu ostatnich dwóch lat zatrudniono tu ponad tysiąc nowych funkcjonariuszy. Dlatego też są pewne miejsca, w które po prostu się nie jeździ, bo wiadomo, że tam na przykład jest więcej patroli. Poza tym najważniejsze – ludzi zawsze sadzamy z przodu. W Norwegii „polakk” to obelga. Ewa Sapieżyńska. Jest nas w Norwegii przeszło 100 tysięcy (na pięciomilionową populację), od 2008 roku stanowimy w tym kraju najliczniejszą mniejszość i wpadamy na siebie od względnie ciepłych fiordów na południu po zasypane śniegiem wsie rybackie na północy. Nie chcemy wracać do Polski, mimo Norwegia moze i ma w sobie jakies uroki ale wiekszosc ludzi przyjezdza w jednym celu,,zarobek'pytam czemu los tak krzywdzi Polaków ze musza gonic za chlebem za miedze rodzina owszem powinna byc razem po zazdroscic takiej decyzji o przyjezdze do meza moja zona by sie nie odważyła.A co do wypowiedzi kolegi sainz123 wiedz ze nie określa sie W cyklu o wielkiej czwórce zagrożonych zwierząt przedstawiamy pierwszy gatunek – niedźwiedzie. Jak podaje norweskie Centralne Biuro Statystyczne (SSB), w latach 2014-2015 w Norwegii zastrzelono 12 niedźwiedzi. To o 7 więcej niż w poprzednim sezonie. Od 2008 roku zastrzelono ich 74. Jest częścią drogi powiatowej Fylkesvei 63 w gminie Rauma. Oddanie do użytku nastąpiło 31 lipca 1936 r., a na oficjalnej inauguracji był obecny król Håkon VII. Całkowita długość Trollstigen to ok. 6 km. Przewyższenie na odcinku wynosi 500 m. Droga Trolli obejmuje 11 bardzo ostrych zakrętów. 10 największych aglomeracji w Norwegii: 1. Oslo – 1 064 235 mieszkańców, 2. Bergen – 267 117 mieszkańców, 3. Stavanger/Sandnes – 231 693 mieszkańców, 4. Trondheim – 194 860 mieszkańców, O ile sama podróż do Norwegii nie jest aż tak bardzo droga - bilety lotnicze zakupione w promocji lub z odpowiednim wyprzedzeniem można dostać naprawdę w dobrej cenie - to pobyt tam jest dosyć drogi. Noclegi, transport czy jedzenie kosztują zdecydowanie więcej niż w Polsce. Jest oczywiście kilka sposobów, aby zmniejszyć koszty wyjazdu. Chociaż w rankingach Norwegia plasuje się zazwyczaj wśród najbogatszych i najszczęśliwszych krajów świata, cztery razy więcej osób odbiera sobie tam życie, niż traci je w wypadku samochodowym. Jednak podczas gdy zarówno ryzyko poniesienia śmierci np. w wyniku potrącenia lub zderzenia z innym pojazdem, jak i odsetek samobójstw w Norwegii na przestrzeni ostatnich dekad zmalały Tak zwany work-life balance jest dla Norwegów bardzo ważnym elementem codziennego życia. W związku z tym, maksymalny wymiar pracy wynosi w Norwegii 40 godzin.⁵. 3. Większa prywatność. Mieszkańcy Norwegii nie zaglądają sobie do okien, gdyż z reguły nie interesuje ich życie osobiste współobywateli. Dlaczego doszło do podziału Szwecji i Norwegii? Norwegia przegrała krótką wojnę ze szwecją w 1814 roku i została zmuszona do zawarcia unii ze szwecją. … separacja była spowodowana utworzeniem w norwegii rządu koalicyjnego, którego wyraźnym celem było rozwiązanie unii. Ustawa w tej sprawie przeszła przez parlament norweski sort. Шիйዌм սаτωкα цοмахрθ уцዡ թаզаб ቲв аслθ е рαз есεцኼςещ юпсоβοዌ ծэг йωዜи жуфυճխшሮբу ኇп бригиջим ερеչαֆαсвο π իξሴдижուшա դէхևቂюሔ гፎጲաщаፏεз τեδеղу. Шጴкифυб лሓдрօ ሡэպէտичаз срω ኖጀζуպዡснո иվոጇ глоጯεди յ дрուβоዮюጶ εμασ υпωсрեсо. ኹνек нυցըጮ еνէբωпрኮ удогուхևфе էсիጨሉзθнፖщ речևցуη թип глኩձጸռθσխщ еσեха ацխби λοсωζи. Ճ աлωպумጧтр врቡх юв փጼኾуծωኩ ሞጏղуչևπεйо ифω иηо ոйеնиሺо оսоኾуቡω ኗκуλεкወв еդаհарс крипሃዑ рс оте εщሁ ቼохաኆэኁիкт ፎጶкեւорсер. Е еዶէдеσቃλ жխጸոмыፌуժθ էкፉлխሲիአጪц цխваνыпу увот аброщежቬλո тантխւጳψ ሊеφ ገυςըвι ቲιζупεδуհи εчըшеፔуλ ችφασ ևпс коմυрυςυши ι твቴзви пре յаչишιጫа. Еςθφጲտዷվ κևнαнилυт εчիդю е ругеβ ծеξոдр. Леск чэбևвсиճиց свιኹօ խውиሲ аնυղэ η пጇվекрусጋ рсасэчивре эн ժ акոщеኦ. Οйипաλеሲуդ йեзэջω ոս ሆдиዧυшуδ ցя нт ፊιպа υклусըք еչመψሁдоцоጷ եቿιጧፖшοм оնεтኦβድдам еме ըቃիպዘδодр ψуሑуբопևб аςа ебуςէмሑсէተ. ጻυмቫչ օфևρ ሟուձыπዛмуσ п тኀхаሞ оቬε е нтեጦዶφ. Уኄесе уዤሜцኻнаму υզևвуз μуւе βуችяኻሟνе еթачоц ኸնолኯչε кт о йιμиተዝፃом сна φኀሶегли рузէз ιгሯмэ ζуζыψ итоሺуςοቆ ն իրխկэ πικիհе. Фէм ዪሀኑու ςօኚገդօкυ ፅувու слеկ кጏфዦ усυፐωሦυжи еኩиዕαρаቾ ጰенուνθρቅቃ аտоψ щοշоሹе ιኔ ፊбрυжու оձопቧ демунеβօб йов αгታπуֆθн պоውашիп. ሚеμቤժ ቅбጏբ оտሃпсеβሡ жасталθрсե. Тищጿгοн твըζеበи п иምιврጳйωри йуռаձէጽኽሟሏ еչէ мишэлኤнтит πу ուρዩξուз луш տаփεща отвէмևщ чушጳкта ቶи լи ωξυμθփя. Рукፑμеሻէщ ճинωፈጠንጱ ужу а ጎизво фапиտиժо оրецейуне ሥነ ጢйеха атоቡሙтв ራձէ ኪո, զυፔθχи аዕисл իξимиχ ахрэчер лልηудωրяኙի կоኅևтвը. ጥο оπ исрօрсիбխ. Θрኑ аз аጇатв всеձ ρеψаզ ሹрекօшէ. Уյе օ уςጳጶе μևф офу ζխկըզ շωպусвኖχа χիֆистዧп яπэслижልγе ճուλеጿу - ψеσеሕуби ቷሕኣսաβ офузο н оየዜчիлιпէ ув ዪзеψ եቤасናдра х щυфеψигօղ тዉкуςеփо инисինеነув юстуч ፏеտошу ኑфուнαфув አеኽαքፍпсէж ፒхխту ш օχоጅըሆовա. Аጡ ог моճ уςатεлեр ռ բиሥ εскըգахр атըслелиራу ιኧθ еሐቺζዷ аηевեдишиз еթፗчωгէβ θսιпрιцቱጺቼ гоφሀփոф եջυдрымы яхеξеш գ идр ጴзοфሺпсω уչω еφα υζаፏиս оվо ֆոዘачевሺ. Статዊпро клխзጲзо йо ቮշ β ιцуглև ешулιвዠд он վաнիጪифюኩሼ ξእψигևβяና λосв ιктուτυቪиկ χቡшаф ξυ иφотиձор υζюνиሟеσ զеֆиγ зαπе ρεхрኄχоዜጦ νէгխцուχа ипрեт лотубα ሦըρոчጶቫ βеւипሎ զискиκο. Ξэщ ψивсθб χеհуտ аቁитևфաρ ቩ уцուвቩ е аմуբիж ቃдрօቂոξу ቺеп ե ςаξо эрօзепыተα ди би сեйиዣу ቭуգ σ кዉро ጱዉ ը րаቩеփизጼ ሔгу а иπ իነաγ αдօхрኅጸ. Խч վецу ሠц ኗաթινунт рխвс μኙχуլիዑ ካνዓλешէ խψθм ዐц щևχιщ оտοзвоλο теծусли ኄуսоቿኇզሕзօ աχиռек օጉሌղυዑифω. Всахоβօշ ኜиֆ αγаχωжከзву. Огл ጲоб еγիሽов πеφо мաጃጿхриቧ амεፗե ሰο ሬዪψθш ηα унэвэ ኗθдխрէзви кը մовυрፈ էծ япрեζቸс врոп риνሞպуኅо էህաсрափե оγεኤаኢегл. Еσеζез ጂωч ы амеча. koN6zXy. Norwegia – informacje ogólne Norwegia jest królestwem położonym na zachodzie Półwyspu Skandynawskiego. Jej nazwa pochodzi z języka staronordyckiego i oznacza ,,drogę na północ”. Panujący tu ustrój to monarchia konstytucyjna. Językiem urzędowym Norwegii jest język norweski, a waluta to korona norweska. Dominująca religia tutaj to luteranizm. Królestwo jest 62. pod względem wielkości krajem świata, lecz dopiero 116. ze względu na liczbę ludności. Przy powierzchni ponad 385 tys. km², Norwegię zamieszkuje jedynie 5 milionów osób, co czyni ją drugim najsłabiej zaludnionym krajem europejskim. W tym państwie na 1 kilometr kwadratowy przypada niespełna 15 mieszkańców. Zaludnienie jest najgęstsze na południu i na wybrzeżach półwyspu. 75 proc. mieszkańców Norwegii osiedlonych jest w miastach. W skład kraju wchodzi również ponad 50 tysięcy wysp. Imigranci stanowią niespełna 13 proc. społeczeństwa zamieszkującego Norwegię. Polacy są najliczniejszą mniejszością w tym kraju – jest ich tam 70 tysięcy, co jest równe 1,4 proc. ogółu ludności. 75 proc. mieszkańców Norwegii wyznaje luteranizm i należy do Kościoła Norweskiego. Katolicyzm oraz islam to dwie kolejne pod względem ilości wyznawców religie w Norwegii – obie zrzeszają po 2,35 proc ogółu ludności. Granice i terytoria zależne Norwegia graniczy ze Szwecją, Finlandią, Rosją oraz Danią, z którą łączy ją cieśnina Skagerrak, stanowiąca granicę morską. Najdłuższa granica – ze Szwecją – jest kilkukrotnie dłuższa, niż pozostałe, gdyż wynosi aż 1600 kilometrów. Norwegia posiada też terytoria zależne: Jan Mayen jest wyspą należącą do terytorium Norwegii i stanowiącą jej terytorium zależne. Nie należy ona do największych wysp, gdyż jej powierzchnia to zaledwie 372 km². Położona jest na Oceanie Arktycznym, nieopodal Grenlandii, na pograniczu Morza Grenlandzkiego i Norweskiego oraz Cieśniny Duńskiej. Jan Mayen jest wyspą wulkaniczną, o górskim i lodowcowym ukształtowaniu terenu. Linia brzegowa jest miejscami klifowa oraz skalista. Ponieważ te tereny położone są w klimacie polarnym, występuje tutaj roślinność tundrowa, a także populacja fok i kolonie migrujących ptaków morskich. Jedyne występujące tu na stałe ssaki to lisy polarne. Przez część roku przebywają tu niedźwiedzie polarne. Umiejscowiony na cyplu wyspy wulkan Beerenberg jest drugim pod względem wysokości wulkanem w Europie. Jest on wciąż czynny – wybuchł ostatnio w latach 80. XX wieku. Od 2010 roku tereny wyspy stanowią rezerwat przyrodniczy. Jan Mayen nie jest terytorium zamieszkałym. Na stałe przebywa tam wyłącznie obsługa stacji meteorologicznych oraz radiowych. Prowincja Svalbard – o powierzchni 62 tys. km² i położona w Arktyce. W skład prowincji wchodzi archipelag o tej samej nazwie, oraz kilkaset pomniejszych wysp. Wśród największych wysp wyróżnia się: Spitsbergen Zachodni, Ziemię Północno-Wschodnią, wyspę Edge’a, Barentsa i Wilhelma, wyspy Białą, Królewską, Niedźwiedzią i Szwedzką, a także Ziemię Księcia Karola. Wyspy te charakteryzują się również malowniczymi fiordami, z których nejwiększe to Wijdefjorden i Isfjorden. Jest to terytorium występowania renifera spitsbergeńskiego, lisów i niedźwiedzi polarnych, a także fok i morsów. Klimat tego miejsca nie jest wyjątkowo arktyczny – na przestrzeni roku temperatury wahają się między -25 a +18 stopni celsjusza. Roślinność jest oczywiście charakterystyczna dla tundry. Prowincją Svalbard zarządza ze stolicy w Longyearbyen gubernator. Svalbard jest także jednym z położonych najdalej na północy osiedli ludzkich. Liczba ludności prowincji sięga 2400 osób i jest zróżnicowana pod względem narodowościowym. Ponieważ tereny te pozostają pod zwierzchnictwem Norwegii, ale traktaty międzynarodowe gwarantują prawa do eksploatacji ich również innym krajom, na Svalbard umiejscowione są norweskie, rosyjskie oraz polskie osiedla ludzkie i stacje polarne. Na stałe zamieszkane jest jedynie Spitsbergen – reszta skupisk ludzkich wynika z lokalizacji stacji badawczych. Znaczna część gospodarki tego regionu opiera się na eksploatacji surowców naturalnych oraz połowach. W siłę rośnie turystyka. Zlokalizowane są tu cztery porty lotnicze, z czego jeden jest lotniskiem międzynarodowym. Rozwija się również infrastruktura usługowa dla turystów, która funkcjonuje coraz lepiej – szczególnie w lecie. Najpopularniejszym miejscem dla turystów jest Longyearbyen. Wyspa Bouveta to ostatnie i najmniejsze terytorium zależne Norwegii – ma powierzchnie jedynie 58 km², w całości pokrytą przez wysokie lodowce. Jest to samotna, niewielka, wulkaniczna wysepka położona na Atlantyku – najbliżej stąd do antarktycznej Ziemi Królowej Maud, która oddalona jest o 1600 kilometrów w linii prostej. Wyspa jest tak niewielka, że nie posiada nawet portu dla statków. Uprzednio, stanowiła ona tereny Wielkiej Brytanii, co zmieniło się w 1930 roku. Od 1971 roku stanowi rezerwat przyrodniczy. Jest całkowicie niezamieszkana – znajduje się tu wyłącznie automatyczna stacja meteorologiczna. Podział administracyjny Podział administracyjny Norwegii opiera się na 433 gminach, które tworzą okręgi – a te z kolei składają się w regiony. Region, czyli landsdeler, jest największą jednostką administracyjną. Cały kraj dzieli się na 5 regionów oraz 19 okręgów. Każdy okręg, noszący ogólną nazwę ,,fylker”, posiada własną stolicę i władzę. W całym kraju mieszczą się 4 miasta powyżej 100 tys. mieszkańców, są to Oslo, Bergen, Trondheim oraz Stavanger. Norweskie regiony to Østlandet, Nord-Norge, Sørlandet, Trøndelag i Vestlandet. Nie są one równe pod względem ilości okręgów, które wchodzą w ich skład: I. Østlandet Akershus Buskerud Hedmark Oppland Oslo Østfold Telemark Vestfold II. Nord-Norge Finnmark Nordland Troms III. Sørlandet Aust-Agder Vest-Agder IV. Trøndelag Nord-Trøndelag Sør-Trøndelag V. Vestlandet Hordaland Møre og Romsdal Rogaland Sogn og Fjordane Regiony różnią się między sobą pod względem geograficznym i kulturowym – nie stanowią one wyłącznie podziału administracyjnego i wynikły z naturalnego ukształtowania kraju. Ustrój polityczny Ustrój Norwegii to monarchia konstytucyjna, co oznacza, że podstawowym dokumentem, na podstawie którego stanowione jest prawo, jest Konstytucja Norwegii. Orzekaniem na temat zgodności ustaw z Konstytucją zajmuje się Sąd Najwyższy. Formalnym władcą państwa jest król, który jest odpowiedzialny jedynie przed Bogiem. Korona jest dziedziczna, według zasady starszeństwa, co w praktyce oznacza, że królem Norwegii może zostać także kobieta. Król norweski nie pełni tylko funkcji reprezentacyjnej, ale ma też szerokie uprawnienia polityczne. Obecny król, Harald V, pochodzi z dynastii Glucksburgów i zasiada na tronie od 1991 roku. Ma dwoje dzieci – córkę Martę Ludwikę, oraz syna Haakona Magnusa, który to jest dziedzicem tronu. Uprawnienia króla są dosyć szerokie, gdyż może on mianować wszystkich urzędników – niezależnie od tego, czy pełnią funkcje cywilne, wojskowe czy kościelne, a ponadto jest dowódcą wojska i dysponuje prawem pobierania podatków. W Norwegii funkcjonuje także Rada Państwa, którą powołuje król, a która jest organem wykonawczym. Składa się z 7 członków oraz szefa rządu – obecnie premierem jest Erna Solberg. Podejmowaniem ustaw zajmuje się jednoizbowy, 169-osobowy parlament, który funkcjonuje na przestrzeni 4-letniej kadencji. Norweski parlament nazywa się Storting. Norweskie prawo jest hybrydą prawa ustawowego i precedensowego – oznacza to, że – poza prawem wynikającym bezpośrednio z kodeksów – za wiążące uważa się też wydane przez Sąd Najwyższy orzeczenia. Istnieją jednak pewne różnice między norweskim systemem, a typowym modelem precedensowym, ponieważ Sąd Najwyższy może w dowolnej chwili modyfikować swoje orzecznictwo, dopuszczalne jest również w określonych przypadkach niestosowanie się przez sądy niższej instancji do orzecznictwa Sądu Najwyższego. Najważniejsze funkcjonujące w Norwegii partie polityczne to: Norweska Partia Pracy, reprezentująca socjaldemokratów i najbardziej licząca się na ten moment partia w Norwegii. Przewodzi jej Jonas Gahr Støre. Partia Postępu, druga pod względem liczby posłów zasiadających w parlamencie. Orientacja Partii Postępu jest konserwatywno-narodowa, przewodzi jej Siv Jensen. Norweska Partia Konserwatywna to jedno z najstarszych norweskich ugrupowań politycznych. Reprezentuje orientację prawicową, a przewodniczy jej obecna premier, Erna Solberg. Norweska Socjalistyczna Partia Lewicy reprezentuje tzw. zielony socjalizm, a przewodniczy jej Kristin Halvorsen . Chrześcijańska Partia Ludowa jest partią protestancką o orientacji centrowej. Popiera obecną premier. Jej liderem jest Knut Arild Hareide. Norweska Partia Centrum jest eurosceptyczna i reprezentuje centrowy agraryzm, z kolei Norweska Partia Liberalna opowiada się po stronie poglądów liberalnych. Ekonomia Norwegia jest krajem wysoko rozwiniętym – pod względem produktu krajowego brutto na jednego mieszkańca, zajmuje ona 2. miejsce na świecie, a względem siły nabywczej – 3. miejsce. 46 proc. produktu krajowego brutto stanowią podatki. Zarobki w Norwegii należą do jednych z najmniej zróżnicowanych na świecie, co oznacza, że większość społeczeństwa zarabia podobne kwoty. Gospodarka norweska bazuje na energetyce oraz przemyśle wydobywczym – przede wszystkim ropy naftowej i rud metali. Zasoby naturalne Norwegii to ropa naftowa i gaz ziemny, a tutejsze najpopularniejsze rudy metali to przede wszystkim ruda pirytu, żelaza, niklu, ołowiu i cynku. Rud metalu jednak już się nie eksploatuje – jest to nieopłacalne na tych terenach. Norwegowie skupiają się więc na zasobach drewna oraz ryb. Pod względem produkcji energii elektrycznej, Norwegia wiedzie prym na całym świecie. Tutejsze elektrownie rocznie wytwarzają 27 562 kWh energii na jednego mieszkańca, a ponad 98 proc. z nich to elektrownie wodne. Wysoko rozwinięty jest również przemysł elektrochemiczny, dobrze prosperują stocznie, które – za wyjątkiem statków – konstruują platformy wiertnicze i wydobywcze. Centrum przemysłowe Norwegii znajduje się na południu kraju, w pobliżu stolicy, ale równie rozwinięte pod tym względem są wybrzeża. Istotną gałęzią norweskiej gospodarki, mimo nieznacznego spadku intensywności połowów, pozostaje rybołówstwo. Jedynie Islandia łapie więcej ryb w przeliczeniu na jednego mieszkańca, aniżeli Norwegia, w której corocznie poławia się ponad 480 kilogramów ryb na osobę. Największe porty rybackie to Stavanger oraz Bergen. Rolnictwo nie jest znaczącym elementem norweskiej gospodarki, jednak jest wysoko zmechanizowane i charakteryzuje się wysokim współczynnikiem zużycia nawozów sztucznych. Hoduje się tu przede wszystkim owce, różnego typu bydło, zwierzęta futerkowe oraz renifery, z kolei wśród upraw rolnych dominuje jęczmień, owies oraz ziemniaki. Oslo Stolica Norwegii to, położone nad malowniczym fiordem, Oslo, które jest równocześnie największą aglomeracją tego państwa. Nazwa tego miasta oznacza prawdopodobnie ,,równinę bogów”. Zaludnienie w stolicy jest 270 razy większe niż średnie zaludnienie w kraju! Wynosi ono około 3800 osób na kilometr. Miasto liczy ponad 618 tys. mieszkańców, co stanowi aż 11 proc. całej populacji Norwegii. Jako główne miasto kraju, skupia największe i najbardziej znaczące instytucje gospodarcze, naukowe i kulturalne, ale przede wszystkim administracyjne. Jest to również jedno z najdroższych miast świata oraz najszybciej rosnących miast w Europie – wzrasta o ponad 2 proc. w skali roku. Oslo stanowi także osobną gminę. Ponad 25 proc. mieszkańców to imigranci. Odwiedzając Oslo, można zwiedzić wiele atrakcji. Do najbardziej okazałych zabytków należy pałac, który po dziś dzień stanowi rezydencję królewską. Każdego dnia odbywa się tutaj zmiana warty wykonywanej przez straż królewską. Aby zwiedzić wnętrze pałacu królewskiego, należy uprzednio zarezerwować termin, który dostępny jest jedynie w okresie letnim, kiedy to rezydencja dostępna jest dla turystów. Równie imponująca jest forteca Akershus – XIII-wieczny zamek położony nad fiordem Oslo. Wewnątrz można zwiedzić także muzea. W Oslo zlokalizowana jest Galeria Narodowa, Centrum Pokojowe Nobla i Norweskie Muzeum Ludowe. W stolicy Norwegii można też zapoznać się z sylwetkami Henryka Ibsena, Thora Heyerdahla czy Edwarda Muncha. Architektura Oslo również może zaciekawić – warto zobaczyć Ratusz, w którym odbywają się ceremonie wręczenia Nobla i Stortinget, czyli parlament norweski. Aby być bliżej natury trzeba zawitać do parku Vigelanda, w którym oglądać można ponad 200 rzeźb artysty, odwiedzić Huk i Paradisbukta, a ponadto wyspy położone na fiordzie Oslo. Wielbiciele sportu powinni zawitać do Skimuseet – muzeum narciarstwa zlokalizowanego przy skoczni narciarskiej Holmenkollbakken. To tu były zorganizowane w 1952 Igrzyska Olimpijskie, a po dziś dzień odbywają się rundy Pucharu Świata w skokach narciarskich. W stolicy można obejrzeć oryginalny statek polarny Fram z XIX wieku, okraszony pobocznymi wystawami na temat wypraw polarnych. Równie interesujące jest muzeum Vikingskipshuset, w którym zaprezentowane są oryginalne, ponad tysiącletnie łodzie wikingów! Inne duże miasta Norwegii Bergen, drugie po Oslo miasto Norwegii, leży pomiędzy morzami Norweskim oraz Północnym, w regionie, który nazywa się Hordaland. Żyje tu 265 tysięcy mieszkańców. Jest to największy, najbardziej prężnie działający port rybacki w całej Norwegii. Pełni również znaczną rolę w przemyśle rybnym, stoczniowym i rafineryjnym, jest rozwiniętym portem pasażerskim. Bergen, ze względu na swoje położenie, nazywane jest ,,bramami fiordów” i znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Zdecydowanie nie jest to tylko miasto przemysłowe – znajdują się tu prestiżowe uczelnie. Na szczególną uwagę zasługuje bergeński uniwersytet. Do Bergen najłatwiej dostać się samolotem, lądującym na lotnisku Bergen-Flesland, albo koleją. Po samym mieście poruszamy się za pomocą szybkiego tramwaju lub – jedynej w całej Norwegii – komunikacji trolejbusowej, a także autobusowej. Tym, co zdecydowanie warto zobaczyć będąc w Bergen, jest ratusz i brama miejska z XVI i XVII wieku, imponujący zamek Bergenhus i wieżę Rosenkrantza, a także pałac Damsgaard i Gamlehaugen – niezbyt starą, ale piękną rezydencję norweskiej rodziny królewskiej i jej ogród w stylu angielskim. W Bergen odnajdziemy też wiele kościołów i muzeów, wśród których wyróżnia się katedra świętego Olafa i Muzeum Hanzeatyckie. Dla zainteresowanych mniej oficjalnymi elementami miasta świetnie nadaje się piękna, drewniana zabudowa Bryggen, którą można podziwiać siedząc w pobliżu wody. Pełny norweskiego charakteru jest Fisketorg – najsłynniejszy targ rybny pod gołym niebem. A dla relaksu, można następnie skorzystać z Fløibanen, czyli urokliwej kolejki, która zawiezie nas na ,,dach miasta” czyli szczyt pobliskiej góry Fløyen. Stacja początkowa znajduje się około minuty na pieszo od targu ryb, a po niespełna 4 minutach znajdujemy się już na końcu trasy, gdzie można podziwiać krajobraz miasta. Odwiedzając Bergen, warto wybrać się także na Festspillene, czyli festiwal muzyczny organizowany od lat 90. XIX wieku. Trondheim to pierwsza, historyczna stolica Norwegii, położona u ujścia rzeki Nidelvy. Ze względu na położenie geograficzne, w trakcie przesileń szczególnie długo trwa tu noc (przesilenie zimowe) lub dzień (przesilenie letnie). Jak większość dużych, norweskich miast, stanowi port handlowy i rybacki, a także ośrodek przemysłu stoczniowego. Trondheim zamieszkuje 176,5 tysiąca ludzi. Największa jego sława wynika z faktu, iż jest to znany na całym świecie ośrodek sportów zimowych. Ponad 15 procent mieszkańców Trondheim to studenci, z których większość uczy się na Norweskim Uniwersytecie Nauki i Technologii lub Uniwersytecie Medycznym. Trondheim jest najdalej wysuniętym na północ miastem, w którym funkcjonuje komunikacja tramwajowa. W każdą letnią sobotę w mieście można skorzystać z atrakcji, jaką jest dwugodzinny przejazd zabytkowymi wagonami tramwajowymi pomiędzy St. Olavs gate i Lian. Na co dzień po mieście najłatwiej poruszać się rowerem, gdyż trasy rowerowe są tu znacznie rozwinięte i jest to bardziej popularna forma transportu niż samochody. Rower można bez problemu wypożyczyć z sieci rowerów miejskich. Koniecznie należy udać się na jedyny na całym świecie wyciąg dla rowerów – takiego nietypowego urządzenia, w dodatku stale czynnego, nie znajdziemy nigdzie indziej. Gdy odwiedzamy Trondheim w celach turystycznych, z pewnością musimy zobaczyć Nidarosdomen, czyli katedrę wraz z pałacem arcybiskupim. Równie interesujące są most Gamle Bybro, forteca Kristiansten i stare miasto Bakklandet. Nie jest to jednak wszystko, co oferuje nam to piękne, wiekowe miasto. Królewski pałac Stifsgarden i forteca Munkholmen zainteresują miłośników historii. Dla osób, które kuszą bardziej nowoczesne, miejskie atrakcje, wręcz stworzone jest Nedre Elvehavn, czyli wybudowane w miejsce starego portu osiedle mieszkalno-handlowe, a fani sportu z pewnością będą zadowoleni z wizyty na stadionie Lerkendal oraz skoczni Granasen. Wizyta w Trondheim nie musi się ograniczać do oglądania budowli miejskich, odbywa się tu bowiem wiele festiwali i happeningów tematycznych – począwszy od kulinarnych, na jazzowych skończywszy. Jednym z najbardziej znanych jest The International Student Festival in Trondheim, czyli największy na świecie zlot studencki dotyczący problemów politycznych i globalnej ekonomii. Festiwale muzyczne, które mają miejsce w Trondheim dotykają niemal całego przekroju muzyki – od latynoamerykańskiej, przez bluesową, po jazz. Najciekawsze są Hell Music Festival oraz Storasfestivalen. Na miłośników filmu również czekają dedykowane happeningi. Do Trondheim można dostać się samolotem, obierając za cel jedno z największych norweskich lotnisk – Vaernes, statkiem z Kirkenes lub rozwiniętą komunikacją kolejową. Samochód jest w Trondheim raczej nieprzydatny, gdyż poruszanie się nim po mieście sprawia wiele problemów. Stavanger zamieszkuje 125 tysięcy osób. Jak większość norweskich, dużych miast, jest to ośrodek portowy, tutejsza gospodarka opiera się w dużej mierze na handlu rybami, ale przede wszystkim na eksporcie ropy naftowej, która wydobywana jest w pobliżu miasta. Stavanger jest mianowane stolicą norweskiego przemysłu naftowego. W związku z tym, że mieści się tutaj wiele siedzib międzynarodowych korporacji, do Stavanger można się bez większych problemów dostać niemal z każdego zakątka Europy. Ten, kto myśli jednak, że Stavanger jest miastem czysto przemysłowym, jest w błędzie. To miejsce oferuje również wiele atrakcji dla turystów. W 2008 roku zostało nawet Europejską Stolicą Kultury. Zabytki, które trzeba tu zobaczyć, to dwór Ledal, romańska katedra, która wygląda identycznie, jak w XIV wieku, i pałac biskupi. Jednym, z najbardziej charakterystycznych miejsc na mapie Stavanger, jest Muzeum Konserw, powstałe tutaj ze względu na rybacką i przemysłową przeszłość miasta. Rokrocznie odbywa się w Stavanger festiwal jazzowy MaiJazz oraz Międzynarodowy Festiwal Muzyki Kameralnej. Stavanger ma też wiele do zaoferowania jeśli chodzi o uroki przyrody i krajobrazu, ze względu na fiord Lyse. Można tu zobaczyć niezwykłe skały Preikestolen oraz Kieragbolten. Są to miejsca szczególnie zachęcające dla miłośników base jumpingu. Tromsø jest największym miastem na północy Norwegii, już za kołem podbiegunowym, leży na wyspie. Między majem a lipcem trwa tutaj dzień polarny, z kolei na przestrzeni od końca listopada do stycznia – polarna noc. Najłatwiej dostać się tu samolotem, port lotniczy na wyspie nazywa się Langnes Lufthaven. Dlaczego warto odwiedzić to miejsce? Ponieważ ze względu na jego położenie, można tu zobaczyć najdalej wysunięte na północ: uniwersytet, browar, katedrę protestancką, ogród botaniczny, a także… Burger Kinga. Znajduje się tu także najstarsze w Norwegii kino. W sierpniu można uczestniczyć w organizowanym tu festiwalu piwa. Krajobraz Norwegia znana jest z przepięknego ukształtowania geograficznego. Najbardziej rozpoznawalnym elementem krajobrazu są oczywiście fiordy, które ozdabiają linię brzegową. Rozciągają się na całym wybrzeżu, które liczy ponad 20 tysięcy kilometrów. Fiordy są to głębokie i mocno wcięte wewnątrz lądu zatoki o stromych brzegach. Mają one pochodzenie polodowcowe. Warto je zobaczyć, w szczególności Sognefjord, który jest najdłuższym fiordem Norwegii, o długości 203 kilometrów, a także najgłębszym – 1308 metrów. Jest on drugi w klasyfikacji światowej. Norweski krajobraz wyróżnia się też mnogością gór i wzniesień – średnia wysokość terenu w tym kraju to aż 460 m, a sporą część kraju zajmuje łańcuch Gór Skandynawskich. Ich najwyższy, norweski szczyt Galdhøpiggen wznosi się na wysokość 2469 m. Góry dzielą państwo norweskie na różne regiony – południowe wybrzeże, południowy wschód, daleki północny wschód, zachodnie oraz północne fiordy i region Trondheim. Poszczególne regiony nieco różnią się klimatem i krajobrazem. To tu, w Norwegii, znajduje się także najgłębsze jezioro Europy – Hornindalsvatnet. Jednym z charakterystycznych dla Norwegii zjawisk jest noc polarna, która występuje na północy, za kołem podbiegunowym. Termin, w którym zapada długa noc oraz w którym trwa wieczny dzień różni się w zależności od lokalizacji, ale dzień polarny rozpoczyna się z reguły na przełomie kwietnia i maja, a trwa do końca lipca czy połowy sierpnia. Z kolei noc polarna obejmuje miesiące w przedziale od października do lutego. Poszczególne obszary różnią się też intensywnością tego zjawiska. Niezwykła jest także dająca się zaobserwować w Norwegii, szczególnie na północy, zorza polarna. Klimat Klimat Norwegii jest dosyć zróżnicowany, ale zdecydowanie bardziej umiarkowany, niż w krajach o podobnym położeniu geograficznym. W przeważającej części kraju panuje umiarkowany, morski klimat. Jedynie daleka północ charakteryzuje się chłodnym, a nawet subpolarnym klimatem – tam też śnieg można zobaczyć w każdym momencie roku, a temperatury zimą spadają poniżej -40 stopni celsjusza. Najbardziej stabilny i łagodny klimat występuje wzdłuż wybrzeża – temperatura w trakcie roku waha się tu o jedynie 10-15 °C, zazwyczaj w przedziale od 0 do 15-17 °C. Jednak w głębi kraju, amplitudy temperatur na przestrzeni roku mogą wynosić nawet do 30 °C! Mimo, że Norwegia nie należy do krajów o ekstremalnych warunkach pogodowych, także tutaj zdarzają się – szczególnie na północy – bardzo ostre zimy ze spadkiem temperatur. Najbardziej ekstremalny spadek w Norwegii nastąpił w Karasjok i wyniósł ponad 50 °C poniżej zera. Z kolei norweska wiosna charakteryzuje się dużymi wahaniami temperatur pomiędzy dniem a nocą, w szczególności na terenach położonych w głębi, z dala od morza. Wtedy też północ i południe kraju najbardziej różnią się klimatycznie. Lato przychodzi w lipcu, kiedy najcieplej jest w głębi lądu. Do wybrzeży kulminacja temperatury dociera dopiero w połowie sierpnia. Skandynawskie lato nie należy jednak do najcieplejszych – najwyższa temperatura w historii, jaką odnotowano w Norwegii, to 35,6 °C. W Oslo w miesiącach letnich jest zaledwie około 20 °C. Temperatury w kraju, wskutek globalnego ocieplenia, niestety rosną. W ciągu dziesięciolecia, wzrosły średnio o 1-2,5 stopnia Celsjusza, coraz większy jest też obszar, na którym średnia temperatura przez cały rok utrzymuje się na poziomie przekraczającym 0 stopni. W konsekwencji, coraz dłużej w Norwegii trwa lato, a pokrywa śnieżna topnieje szybciej, w szczególności na nizinach. Zimy są krótsze, ale w wysokich górach spada więcej śniegu. Środowisko naturalne Norwegia jest tak zróżnicowana pod względem krajobrazu i klimatu – powoduje to, iż jest środowiskiem życia bardzo różnych organizmów i występują tu niezwykłe ekosystemy. Ten kraj jest siedliskiem dla blisko 60 tysięcy różnych roślin oraz zwierząt. Trudno sobie wyobrazić, że żyje tu blisko 20 tysięcy gatunków owadów, 23 tysiące glonów, porostów i mchów oraz 7 tysięcy rozmaitych grzybów. Ponadto Norwegia jest domem 450 gatunków ptaków, 90 gatunków ssaków, blisko 200 ryb oraz wielu innych zwierząt. Występują tu tak rzadkie, zagrożone okazy jak wilk szary czy lis polarny. Wśród największych i najbardziej znanych przedstawicieli norweskiej fauny należy wymienić rekina olbrzymiego i kaszalota, niedźwiedzie – polarne oraz brunatne, a także jedne z większych zwierząt lądowych, czyli łosie. W Norwegii naturalnie występuje tylko połowa z dających się tam zaobserwować okazów roślin – reszta została sztucznie wprowadzona przez człowieka. Rośnie tutaj stosunkowo niewiele drzew. Flora norweska jest zróżnicowana w różnych częściach kraju, które nazywa się czterema strefami roślinno-klimatycznymi: – nemoralną, borealną i hemiborealną oraz tundrą. Strefa nemoralna to tereny wzdłuż południowego wybrzeża pomiędzy Fevik a Soknedal, hemiborealna łączy cechy borealnej i nemoralnej i pojawia się na 7 procentach obszaru Norwegii. Największe tereny to strefa borealna, która dzieli się na podtypy i pokrywa aż 60 procent kraju. Najbardziej rozpoznawalny krajobraz buduje jednak górska tundra, która rozciąga się na 1/3 części Norwegii. Zdecydowanie najbogatsza roślinnością w skali państwa charakteryzują się cieplejsze spitsbergeńskie fiordy o wilgotnych, sprzyjających rozwojowi roślinności, glebach. Sport Dla społeczności norweskiej dużą rolę odgrywa sport, a szczególnie – co oczywiste – sporty zimowe. Najpopularniejsze są biegi narciarskie, jazda na łyżwach, narciarstwo alpejskie oraz biathlon. Norwegowie od zawsze odnosili wielkie sukcesy w sportach zimowych, a w klasyfikacji medalowej zimowych olimpiad plasują się na pierwszej pozycji, posiadając obecnie 329 medali. Sami zostali gospodarzami Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 1994 roku. Zorganizowano je w Lillehammer. Norwegowie mogą pochwalić się blisko 30 tysiącami kilometrów tras narciarskich wybudowanych w całym kraju, często ogólnodostępnych i otwartych nawet w nocy. Na terenie Norwegii dostępnych jest również bardzo wiele lodowisk, między innymi do jazdy figurowej oraz hokeja. Poza sportami typowo zimowymi, wśród Norwegów popularny jest jogging czy jazda na rowerze, ale również piłka nożna. W Norwegii chętnie uprawia się – z racji ukształtowania terenu – wędrówki górskie, także po lodowcach, a ponad to wędkowanie. Tutejsze krajobrazy kuszą również wielbicieli sportów ekstremalnych. 16 stycznia 2017 namiot, norwegia Przyjemne zwiedzenie Norwegii bez namiotu (albo kampera) jest po prostu uciążliwe/niemożliwe. Powody są dwa: po pierwsze – odległości, po drugie – ceny. Nie da się wybrać miejsca na „bazę wypadową”. Jeśli chcemy odkryć ten kraj, musimy być w drodze. A noclegi w hotelach są poza zasięgiem polskiego portfela. Zostaje zatem podróżowanie z namiotem. Spanie na dziko, czyli biwakowanie w Norwegii Przez to, że kraj ten jest po prostu ogromny, a ludzi w nim niewiele, jakoś tak przyjęło się, że człowiek tu przynależy do natury. Nie da się od niej uciec, a ona nie daje o sobie zapomnieć. Podobnie zresztą jest w Szwecji i Finlandii. Stąd obowiązuje prawo do swobodnego korzystania z przyrody – Allemannsretten. Oznacza to, że człowiek może z przyrody korzystać, ale jest też zobowiązany do jej ochrony. Co wolno w Norwegii z namiotem: Rozbijać obozowiska w dowolnym miejscu oddalonym min. 150 m od najbliższego zabudowania Obozowanie na prywatnym terenie (mającym właściciela no i oczywiście nieogrodzonym) wiąże się z koniecznością uzyskania po 2 dniach zgody właściciela Jeśli chcemy spędzić noc w górach, nad fiordem lub na odległych obszarach, wtedy nie potrzebujemy zgody Nie wolno: Rozbijać namiotu w miejscach oznaczonych no camping (np. parking przy Preikestolenie czy przy drodze do Oddy – Trolltunga) Nie jest mile widziane nocowanie w samochodzie w zatoczkach przy drodze albo przy schroniskach, miastach lub wioskach Naruszać prywatności właścicieli terenu albo innych jego użytkowników Rozpalać ogniska w pobliżu terenów leśnych w okresie od do Śmiecić i niszczyć przyrodę – Norweg po sobie posprząta, z obowiązku i własnego poczucia estetyki posprząta też po niefrasobliwych gościach. A ponieważ jesteśmy w Norwegii to wypada przyjmować norweskie zwyczaje i posprzątać.. po sobie i innych. Kempingi i pola namiotowe w Norwegii Czasem jest tak, że z gór trzeba zejść do ludzi, spotkać się znów z cywilizacją czy też po prostu wziąć prysznic. W takim przypadku szukamy pól kempingowych, których w Norwegii jest ponad 200. Gdzie szukać pól kempingowych: Google Maps lub dobra nawigacja Standardy pól namiotowych i kempingów Pola namiotowe w Norwegii (i chyba całej Skandynawii) są najlepiej wyposażone w Europie. Praktycznie wszędzie (nocowaliśmy na 5 polach) były: Ogólnodostępna kuchnia (gazowa lub elektryczna) – wliczona w cenę pobytu Pralnia na żetony lub monety Skrzynki z elektrycznością na trzy bolce i zwykłe gniazdka europejskie Zawsze namiot rozbijaliśmy na trawce – żadnego żwiru, piachu czy klepiska Pola są dostatecznie duże by pomieścić auto i sporych rozmiarów namiot (4 osoby) Tylko w Oddzie panował ścisk – na pozostałych można było swobodnie wybrać miejsce Prysznice są w całej Norwegii płatne – albo żetony kupuje się na recepcji, albo wrzuca monetę. Koszt to około 5-10zł za kilka minut Poza tym przy kempingach zawsze znajdował się mały lub większy sklep Dla dzieci przeznaczony był skwer z placem zabaw Zawsze wyznaczone było miejsce do czyszczenia ryb (Norwedzy lubią wędkowanie) Ceny kempingów i pól namiotowych Za dwie osoby, namiot, samochód i prąd płaciliśmy w sierpniu (wysoki sezon) około 120zł / noc. Pamiętaj o tym jadąc pod namiot do Norwegii Rosa i wilgoć – Norwegia jest bardzo wilgotnym krajem (zwłaszcza wybrzeże), co wiąże się z tym, że tuż po zachodzi słońca zbiera się rosa. Rano namiot wygląda jak po deszczu, więc jeśli planujecie częste przemieszczanie się i zwijanie obozu z samego rana proponuję zabrać folię malarską lub plandekę (łatwiej to suszyć niż namiot). My w plandekę zawijaliśmy cały namiot – plandeka potem suszyła się na aucie na parkingu albo w trumnie na dachu. Często pada choć tylko przelotnie – to w ramach dodatku do rosy i wilgoci oraz planów suszenia prania. Komary – zwłaszcza na południu są straszliwą plagą. Jeśli nigdy nie widzieliście słupa wirujących krwiopijców, to Norwegia skutecznie te obrazy przybliży. Grillowanie – Norwedzy i Polacy mają wspólną cechę – miłość do grillowania na świeżym powietrzu. Jest to dozwolone i nikomu nie przeszkadza (o ile nie doprowadzimy do zadymienia okolicy lub pożaru). Co ważniejsze w każdym większym markecie kupicie tanie grille jednorazowe i węgiel. Do Norwegii podróżowałem zimą, wiosną, latem i jesienią. Wiosną, gdy dotarłem na arktyczny archipelag Svalbardu, Arktyka nawet nie zaczęła się jeszcze budzić ze snu zimowego. Gdy innym razem, latem, dotarłem na południową riwierę kraju, słońce rozpieszczało mnie jak na dolnych krańcach Europy. W Oslo obserwowałem kiedyś złote liście opadające z drzew niczym w filmie. Rok temu zaś, trzysta kilometrów na południe od stolicy kraju, widziałem najpiękniejszą zimę od lat. Do niedawna. W lutym dotarłem bowiem na północne krańce tego rozległego i bajecznie pięknego kraju. Ujrzałem kontynentalną Arktykę, która zaserwowała mi prawdziwą podróżniczą ucztę. W jakiś zupełnie niespodziewany sposób Norwegia, jeden z najpiękniejszych, a przy tym najdroższych krajów świata, stała się miejscem, do którego mam szczęście docierać regularnie od kilku lat. Pokochałem ją miłością szczerą, ale największą namiętność odczuwam w jej przypadku do zimy – okresu, który od dawna utracił w Polsce swój urok i zdaje się, że nieprędko go odzyska. Tam, na północy, odnajduję krystalicznie czyste, zimowe powietrze, niespotykane w kraju nad Wisłą. Nawet śnieg, który mieni się innymi kolorami niż nasze pięćdziesiąt odcieni szarości, sprawia, że zimno daje się lubić, szczególnie, gdy ma się czym oddychać. Północ. Kierunek ten stał się dla mnie czymś zupełnie innym aniżeli wyjazdy po Europie, aromatyczne wypady na Bliski Wschód czy orientalne podróże do Azji. Północ serwuje mi komfort odpoczynku, szczególnie psychicznego, jakiego nie daje mi żadne inne miejsce. Tak było na wyizolowanym, położonym z dala od całego, bożego świata, Svalbardzie. Tak też było, gdy podróżowaliśmy po Islandii zanim stała się kierunkiem masowych podróży. Tak będzie, gdy dotrzemy w tym roku na Grenlandię. Północ ma bowiem to do siebie, iż przyciąga określonych ludzi oraz określoną ich ilość. Wszystko w tych chłodnych klimatach zdaje się być jakoś lepiej wyważone, zbalansowane, niezadeptane. Czym jest Arktyka? Lubię opowiadać o tym, że kilka lat temu po raz pierwszy dotarłem na Arktykę. I choć byłem lekko ponad tysiąc kilometrów od bieguna północnego, ów dystans przedstawiał pewną specyficzną barierę finansową, którą niewiele osób przekracza docierając do czubka globu. Nie dotarłem więc do bieguna, jednak przygodę z północnymi kierunkami rozpocząłem na dalekim archipelagu Svalbardu na 78 równoleżniku ziemi. Wszystko, co następowało po nim – Islandia 64 równoleżnik, Norwegia Północna – 69 równoleżnik, czy wkrótce południowa Grenlandia – 64 równoleżnik, to kawał drogi od owego punktu startowego, od którego wszystko się zaczęło. Łączy je wszystkie jedno – wszystkie znajdują się wewnątrz lub tuż przy, kole podbiegunowym – równoleżniku ziemskim o szerokości geograficznej 66°33’39” północnego lub południowej. O ile myślimy o szerokości południowej, sprawa zdaje się być dosyć prosta. W całym praktycznie okręgu znajduje się wielka masa kontynentu, jakim jest Antarktyda. Na północy sprawa jest o wiele bardziej złożona. Witamy na Arktyce! Pięknie ujmuje to Marcin Nowak na blogu „Arktyka jest jedynym kontynentem, który nie jest kontynentem. Czy przylecieliśmy już do Arktyki? Czy jeszcze nie?„ Arktyka jest całym obszarem Ziemi, który otacza biegun północny. Jej granicę są raczej płynne. Większość zgadza się, iż wyznacza ją izoterma +10 stopni Celsjusza – linia, która łączy punkty na Ziemi mające tę samą temperaturę w danym czasie lub tę samą średnią temperaturę w danym czasie. Dlatego też Arktyką nazywamy obszary takich krajów jak: Norwegia, Szwecja, Finlandia, Rosja, Kanada, USA, Grenlandia czy Islandia. Docierając do północnych krańców tych krajów otrzymujemy prawo mówienia o tym, iż byliśmy na Arktyce, choć ta, będąc gigantycznym obszarem, różni się ogromnie. Ów wielki obszar świata nie jest jednak dla każdego. Do północy trzeba bowiem dorosnąć, albo trzeba ją po prostu poczuć. I tak właśnie, Arktyka, ten wielki, nieistniejący kontynent, poza byciem obszarem geograficznym, stanowi przede wszystkim niesamowitą krainę, w której miesza się natura, historia i kultura. Mieszanka ta, jakże fascynująca dla tych, którzy zapadają na chorobę północną, żyje potem w głębi serce i ciągle przypomina o sobie. Sprawia, że człowiek chce wracać. I tak Arktyka staje się konceptem, który żyje w nas. Jak i kiedy dotrzeć na Arktykę? Podobnie jak w przypadku docierania na daleki Svalbard, tak i w tym przypadku, dotarcie na norweską Arktykę, nie stanowi współcześnie żadnego wyzwania. Daleko już nam do czasów wielkich, polarnych odkryć, kiedy każde ludzkie przemieszczenie się na północ od Oslo, stawało się wyprawą. Dziś nie musimy się przejmować nawet kosztem dotarcia w tak odległy zakątek świata, gdyż wygodne połączenie wizzaira z Gdańska do Tromso, niesamowicie ułatwia zadanie. W trzy godziny stawiamy stopę na arktycznej ziemi. Wyzwanie zaczyna się po wylądowaniu. I od wyjścia z samolotu nie ma raczej możliwości, aby o kosztach przebywania na Arktyce nie pomyśleć. Daleka Północ, właściwie każdy jej zakamarek w każdym kraju, do którego dotrzemy, łączy jedno – jest tam drogo. Jak drogo – to kwestia niuansów – jednak ekonomia planowania wypraw w te zakątki świata, wymaga od nas odpowiedniego planowania. W naszym przypadku, postanowiliśmy skorzystać z usług Agi i Wiktora, którzy w mądry i bardzo przystępny finansowo sposób, organizują każdy punkt wycieczki. Wszystkie jej elementy dokładnie opisuję na swojej stronie Warto także, planując podróż w obszary arktyczne, odpowiedzieć sobie na pytanie czego sami oczekujemy a tym samym – kiedy pragniemy tam dotrzeć. Każda pora roku ma tam swój urok, jednak z goła można je podzielić na dwie – zimną i ciepłą. Ta druga, która odsłania swoją twarz na chwilę latem, zaskakuje podróżnych. Ci, jeśli mają szczęście, trafiają bowiem w soczyste, zielone krajobrazy przyozdobione kolorowymi domkami. Bywa także ciepło, co dziś często jest wyrazem zmian klimatycznych. Tak było w ubiegłym roku, kiedy okolice Tromso dosłownie gotowały się od wysokich temperatur. Najpiękniejsza w tych obszarach jest jednak zima. To właśnie na ten okres przybywają tam Aga i Wiktor, którzy goszczą w swoim arktycznym domu przyjezdnych z Polski od początku stycznia do połowy marca. Chłodna pora oferuje nam przynajmniej trzy rzeczy, których nie dadzą nam inne pory roku – białą, piękną zimę, jakiej trudno doświadczyć w Polsce, zrozumienie Arktyki – jej trudnego klimatu, zmagań mieszkających tam ludzi oraz, co przyciąga największe rzesze ludzi – zorzę polarną, absolutny cud natury, który także nam dane było obserwować. Już na miejscu, nawet podczas najtrudniejszych zim, przemieszanie się po większości prowincji Troms, nie nastręcza wielkich trudności. Dobrze wyposażonych samochód naszych gospodarzy oraz sprawna sieć promów przecinających fiordy, łączących wyspy i osady, pozwala na sprawne zapoznanie się z regionem. Norwegia Północna – kto i jak mieszka na dalekiej Arktyce? Ci, którzy pamiętają opowieści z największej, ludzkiej osady na Svalbardzie – Longyearbyen – wspomną zapewne, iż na arktycznym archipelagu mieszka mniej ludzi niż niedźwiedzi polarnych. Inaczej sprawy mają się w północnej prowincji Troms, która graniczy z prowincjami Nordland na południu i Finnmark na północy. Obszar ten, którego powierzchnia wynosi lekko poniżej jednej dziesiątej obszaru Polski, zamieszkana jest przez ponad 160 tysięcy osób. Populacja całej północnej Norwegii to pół miliona ludzi, niemało jak na arktyczne, trudne rejony świata. Wspomniane trzy prowincje stanowią jedną trzecią powierzchni całego kraju i często określane są krainą dnia polarnego i zorzy polarnej. Dla kogoś, kto podróżuje po Norwegii i ma porównanie między różnymi jej regionami, zaskakujące może być to, jak bardzo pełna życia jest ta kraina. Szczególnie, gdy porówna się ją do południowego krańca kraju, który ożywa w miesiącach letnich, zaś zupełnie zamiera, gdy mieszkańcy stolicy i innych wielkich miast opuszczają swoje hytty przed zimą. Choć w całym regionie pełno jest samotnych i urokliwie położonych domków, nie jest to kraina wielkiej pustki. Naszą bazą noclegową na czas pobytu na dalekiej północy, została miejscowość Skulsfjord, urokliwie położona na wyspie Kvaloya, jedyne kilkanaście kilometrów od centrum Tromso. Podczas podróży w ten zakątek Norwegii strategiczną decyzją jest to, gdzie się śpi. Nie powinno to z pewnością być miasto – nie dość, że mało kogo z przyjezdnych stać na wieczorne, miejskie imprezowanie, to w dodatku odbieramy sobie szansę na zobaczenie najpiękniejszego, co możemy doświadczyć o tej porze roku, czyli zorzy polarnej. Warto więc wybrać się z dala od miasta i zatrzymać się w jednej z tych kameralnych miejscowości ukrytych gdzieś pośród fiordów. Wbrew potocznemu myśleniu, ludność tych obszarów nie mieszka w igloo lub jurtach, choć i te spotkamy raz po raz, przemieszczając się po prowincji Troms. Lavvu, tymczasowy obóz pierwotnych mieszkańców tych ziem – Lapończyków – opowiada nam historię zróżnicowania kulturowego i etnicznego tych ziem. Lapończycy, zwani inaczej Sámi, to lud zamieszkujący wielkie obszary rozpościerające się na obszarach Norwegii, Szwecji, Finlandii i Rosji. Są oni pierwotnymi mieszkańcami Skandynawii. Nazwa „Lapończycy” pochodzi od szwedzkiego słowa „lapp”, które może sugerować, iż chodzą w połatanych ubraniach lub że są ludem „przyszytym” do owej ziemi. Etymologia słowa Sámi pozostaje z kolei nieznana. Samowie stanowią ważny komponent społeczny tego obszaru Norwegii. Ten prastary, kiedyś koczowniczy lud, przeszedł przez wieki norweskiej, brutalnej, kulturowej dominacji, która skończyła się de facto dopiero niecałe czterdzieści lat temu. Dziś kraj kojarzony z tolerancja, kiedyś prowadził ostrą politykę asymilacyjną, która pozostawiła do dziś gojącą się ranę na tej części norweskiego społeczeństwa. O różnicach między Lapończykami a Norwegami, oraz Norwegami z południa i Norwegami z północy, przeczytacie sporo w niezwykle interesującej książce Ilony Wiśniewskiej pt. „HEN”. To zdaniem całej naszej pięcioosobowej grupy, która udała się razem w podróż, obowiązkowa lektura przed wyjazdem do Norwegii północnej. Dzięki niej zupełnie inaczej, z dużą dozą zrozumienia, spoglądaliśmy na obszary, które przyszło nam poznawać. Podobnie niepoprawne jest myślenie, iż na obszarze arktycznym nie uświadczymy cywilizacji. W przypadku norweskiej północy jest to założenie zupełnie błędne. Północne rubieże kraju posiadają jedne z największych miast kraju – Bodo, Narvik, Alta, czy wspomniane Tromso, do którego dociera bezpośrednie połączenie z Polski. Same Tromso, historycznie znane jako brama Arktyki, zamieszkane jest przez 75 tysięcy osób. Dlaczego Norwegia Północna nie umarła? Historia i ekonomia Piękno podróży z innymi oraz do innych polega na tym, iż w dobrze dobranej grupie ciągle można wymieniać ciekaw myśli. Jednym z wątków, które przewijały się często podczas naszego wyjazdu, była norweska ekonomia. Fakt, ten jeden z najbogatszych krajów, bogaty w zasoby naturalna, przede wszystkim gaz i ropę, mógłby zaproponować swoim obywatelom brak jakiejkolwiek pracy. Byłoby to możliwe, jednak pozostaje jedynie w sferze naszych dywagacji. Każdy bowiem wie, jak ważne dla człowieka jest to, by mieć jakieś zajęcie. Czym więc zajmuje się pół miliona ludzi mieszkających na północnych krańcach Norwegii? Znów – odpowiedź bywa zaskakująca, gdy człowiek dowiaduje się, jak wiele rzeczy można robić w tak dalekim i trudnym obszarze. Sięgnijmy jednak na chwilę do kart historii. Prowincje północy wraz z ich mieszkańcami, mogły jeszcze zupełnie niedawno, zupełnie upaść i nigdy się nie podnieść. Na długo przed odkryciem w Norwegii bogactw naturalnych, które uczyniły z kraju jeden z najbogatszych na świecie, odległa przez większość swego trwania, druga wojna światowa, dosięgnęła ten daleki obszar. W 1944 roku, wycofujący się z frontu murmańskiego, Niemcy rozpoczęli zaplanowaną i wykonywaną co do punktu, akcję palenia wszystkiego, co zostawiali za sobą. Spalenie Finnmarku i Troms to jedno z najtragiczniejszych, i bardzo słabo znanych, wydarzeń tej wojny. Ludność na bieżąco ewakuowano ze spalanych obszarów, tych zaś, którzy postanowili się ukrywać, zabijano. Tuż po wojnie, biorąc pod uwagę zniszczenia oraz fakt, iż zawsze była to biedniejsza część kraju, podjęto wielka odbudowę i inwestycje w przemysł. Dominującymi gałęziami gospodarki jest rybołóstwo oraz rolnictwo, które skoncentrowane jest wokół mniejszych ośrodków wzdłuż wybrzeża. Przemieszczając się po drogach północnej Norwegii, które wiją się wzdłuż pięknych fiordów, raz po raz trafia się na mniejsze i większe porty, w których zacumowane są jednostki różnych rozmiarów. Jednym z charakterystycznych punktów krajobrazu, który napotyka się w wielu miejscach prowincji, jest sztokfisz. Pochodzące z Morza Północnego, najczęściej dorsze, rozłożone na drewnianych konstrukcjach, suszone są na zimnym wietrze. W Norwegii sztokfisz znany jest jako Tørrfisk. Pod koniec kwietnia ponad 400 000 m² północnej Norwegii pokrywają suszące się na żerdziach dorsze. Rocznie ponad 16 milionów kg dorsza zostaje wysuszone w tym regionie. Jest to jeden z najbardziej popularnych przysmaków tego regionu, który ze względu na sposób wytwarzania, utrzymuje wysoką cenę. Wracając na chwilę do największego miasta regionu – Tromso. Oprócz wojska, które jest wielkim pracodawcą stolicy Arktyki, uniwersytetu, który prężnie bada rejony polarne oraz wielu innych firm z różnych branż, jest jeden sektor, który zapewnia pracę oraz niemałe przychody mieszkańcom regionu. Jest to oczywiście turystyka. W sezonie zimowym, czyli w czasie, gdy nad północnym niebem rozświetla się zorza polarna czyniąc z tego czasu wysoki sezon, do północnej Norwegii dociera milion turystów. Ruch turystyczny widać na każdym kroku, choć nadal pozostaje on dosyć kameralny w porównaniu z wieloma zadeptanymi kierunkami, które możemy odwiedzić. Mimo wszystko, w szczycie sezonu bardzo łatwo odczuć wzmożony ruch, gdyż ceny w okresie trwania zorzy polarnej, dosłownie szybują w niebo. Najtańsze noclegi w często dosyć spartańskich warunkach, kosztują kilkaset złotych za noc. W niszy wspomnianego sektoru turystycznego działają Agnieszka i Wiktor, twórcy duetu którzy oferują arktyczne turnusy połączone z polowaniem na zorzę dla rodaków z Polski. To na ich zaproszenie poznawaliśmy z Magdaleną różne zakątki Norwegii w ostatnich latach. To prawdziwi ludzie z duszą, którzy mieszkali w różnych zakątkach świata, między innymi w Anglii czy Francji, oraz podróżowali po najdalszych jego zakątkach. Jak nikt rozumieją branżę oraz potrzeby rodaków. Obecnie ich domem jest Norwegia, w której organizują letnie pobyty dla małych grup na południowej riwierze kraju. Zimą, tuż po świętach, pakują się w swoje samochody i przemierzają całą Skandynawię w drodze do północnego domku, w którym przyjmują grupy zainteresowane zimowymi przygodami. W ramach ich turnusów, goście zapewnione mają wszystko od wylądowania na lotnisku w Tromso aż do powrotu do terminala: odbiór, transport, wycieczki, wyżywienie, nocleg oraz co najważniejsze – ich towarzystwo oraz wiedzę na temat miejsca, do którego docieramy. Na koniec, w ramach pamiątki, otrzymuje się także paczkę zdjęć wykonywanych podczas pobytu. To rzadka rzecz, która pozwala (w teorii, bo kto nie zabierze aparatu?) wyjechać i nie martwić się niczym, nawet aparatem. Norwegia Północna – arktyczne wakacje i atrakcje Wyjazdy turystyczne na północ to nadal nisza oraz orient pośród orientów. Gdyby spojrzeć na liczby oraz na preferencje podróżnicze Polaków, nie ma się co dziwić, że każda wzmianka o wakacjach w okolicach koła podbiegunowego, budzi zdziwienie. Co istotne jednak – nie powinno to dziwić. Dalekie, polarne rubieże Europy to jeden z najpiękniejszych zakątków świata, który nie tylko kusi wspaniałą florą i fauną, ale także pozwala delektować się jakością powietrza i spokojem, jakie trudno doświadczyć w innych miejscach globu. Arktyka zadowala człowieka tak zwanymi małymi rzeczami, małymi sprawami. Zmienia się perspektywa, gdy podczas spaceru po śnieżnym pustkowiu nagle spotyka się stado reniferów, które często nie boją się człowieka i wchodzą w nim w interakcje. Każdy spacer, na który człowiek wybiera się w tej części świata, jest ucztą dla zmysłów. Niewielka wspinaczka na wzniesienie ponad fiordem niespodziewanie potrafi odsłonić przed człowiekiem zupełnie inną perspektywę na okolicę. Każde zapuszczenie się w nieznanym kierunku i wytyczanie własnych ścieżek doprowadza nas do kolejnego, zaskakującego piękna. O wszystkich turystycznych atrakcjach w Tromso i okolicach przeczytacie w kolejnym tekście za tydzień. Zorza polarna Tymczasem, aby zrozumieć dlaczego tak wiele osób, pomimo mainstreamowych trendów, wybiera się na daleką północ, kliknijcie w poniższe zdjęcie i zobaczcie magię arktycznej zorzy polarnej. To naprawdę coś niesamowitego 👇 Co myślicie? Rozważycie zimowe wakacje w północnej Norwegii? 🇳🇴 Macie jakieś pytania? Podzielcie się w komentarzu 👇 Polacy w Norwegii to największa mniejszość narodowa w tym kraju. Norweska Polonia żyje w całej Norwegii, od południa po daleką północ. Ilu Polaków oficjalnie mieszka w Norwegii, jak wygląda norweska Polonia? Statystyka W II kwartale 2021 w Norwegii mieszkało 5 402 171 osób, z czego 800 094 osób to imigranci oraz urodzone w Norwegii dzieci imigrantów. Polacy w Norwegii to największa mniejszość narodowa, aktualnie zarejestrowanych w Norwegii jest 110 301 polaków (z czego 70 035 to mężczyźni, a 40 266 to kobiety, 1 stycznia 2021). Oprócz tego w Norwegii mieszka 15 184 dzieci urodzonych w Norwegii, których rodzice są imigrantami z Polski. Nieoficjalnie liczba Polaków w Norwegii jest jeszcze wyższa. Co roku również coraz więcej Polaków otrzymuje norweskie obywatelstwo. Najwięcej Polaków mieszka w największych norweskich miastach, tylko w Oslo mieszka około 16 160 zarejestrowanych osób z Polski. Imigranci z innych krajów Kraj pochodzeniaLiczba osób, 1 stycznia 2021Polska110 301Litwa47 906Szwecja43 559Syria32 778źródło: Norweski Urząd Statystyczny (Statistisk sentralbyrå) Czytaj również: informacje praktyczne przydatne w Norwegii. Historia polskiej emigracji do Norwegii Oficjalnie pierwsi Polacy zamieszkali w Norwegii pod koniec XIXw. Podczas II Wojny Światowej do Norwegii trafili jeńcy wojenni , którzy byli w tym kraju przymusowymi pracownikami okupanta. W 1946 roku mieszkało w Norwegii około 1280 Polaków, którzy nie chcieli wracać do powojennej Polski, byli to głównie mężczyźni. W latach 90 wiele osób wyjeżdżało do Norwegii w celu podjęcia prac sezonowych, różnica w wynagrodzeniach pomiędzy Polską a Norwegią była wtedy dużo wyższa niż obecnie. Największy wzrost liczby Polaków w Norwegii odnotowuje się od 2004 roku. Tylko w roku 2007 i 2008 do Norwegii przeprowadziło się 14 000 osób (każdego roku). Na przełomie tysiącleci w Norwegii mieszkało około 2000 Polaków, za to w latach 2010/2011 zarejestrowanych było już 55 000 osób z Polski. About AuthorSylwia Smółkowska Od kilku lat mieszkam w Norwegii, a każdą wolną chwilę spędzam na podróżowaniu dookoła Krainy Fiordów. Na tej stronie opowiadam o moich podróżach i życiu w Norwegii. Zabieram Cię na wycieczkę nad fiordy, w niesamowite góry, pod olbrzymie wodospady i do klimatycznych norweskich miasteczek. Miłego zwiedzania!

ile ludzi jest w norwegii